niedziela, 3 października 2010

Wleń - i tutaj są duchy Kargula i Pawlaka

Parę tygodni temu zaproponowałem wędrówkę po Lubomierzu, gdzie spotkałem duchy Kargula i Pawlaka. Myślałem, że na tym koniec. I przeliczyłem się.



Niedawno będąc w okolicy i nocując w hoteliku przy właścicielu jego pies skonsumował mój ulubiony sweter. Gdy zdenerwowałem się otrzymałem odpowiedź, że nie jestem pierwszy - zaniemówiłem. Następnego dnia właściciel hoteliku był zdziwiony, ze domagam się rekompensaty finansowej - odkupienie takiego swetra byłoby niemożliwe. No cóż rekompensatę otrzymałem, ale jak wyjeżdżałem nie usłyszałem odpowiedzi na moje "Do widzenia". No cóż i tak bywa.



Niedaleko tego miejsca jest miejscowość Wleń. Nie miałem czasu na zwiedzanie. Ale jak zwykle zatrzymałem się, aby zorientować się, czy będzie cel aby zatrzymać się podczas następnego przejazdu. Warto i obiecuję, że będzie kolejna wędrówka.



W takich sytuacjach obchodzę rynek, bo tam powinny być informacje odnośnie miejsc godnych obejrzenia. Informacje takie znalazłem i postaram się je wykorzystać.

Pierwsze wzmianki o miejscowości usytuowanej w pobliżu zamku pojawiły się w 1146 roku. Prędzej w pobliżu była wioska rybacka o nazwie Brzozowo vel Birkenau, leżąca na ważnym szlaku handlowym osada. W 1214 roku Wleń uzyskuje prawa miejskie nadane przez Henryka Brodatego oraz wiążące się z tym liczne przywileje. Książe sprowadza również grupę sukienników z pobliskiego Lwówka, a jego małżonka Jadwiga, funduje miastu pierwszy kościół. W 1268r. Bolesław Rogatka tworzy tu, tzw. okręg sądowy w skład, którego wchodzą; Bystrzyca, Nielestno, Pilchowice i Strzyżowiec.



Można więc sądzić, że była to znacząca miejscowość.

Ciekawostką jest fakt, że w 1335 roku osadę spustoszyła szarańcza i zapanował niedostatek, mieszkańcy, by przeżyć łapali gołębie, później zaczęli je hodować.

Jak widać na zdjęciach rynek ładnie prezentuje się - jest zadbany. Na rynku stoi pomnik - fontanna. Szkoda, że nie ma o niej żadnej informacji.

Początkowo myślałem, że jest to coś starego. Nie ma żadnego opisu.

Po poszukiwaniach dowiedziałem się, że jest to pomnik dziewczyny karmiącej gołębie, potocznie zwany „Gołębiarką”, ustawiony z okazji 700-lecia miasta [w roku 1914], przed wejściem do ratusza. A więc niedługo będą obchody 800 lecia miasta.



Można przyjrzeć się tej niewieście. No cóż gołębie są w pewien sposób historycznym symbolem miasteczka - o czym już wspomniałem. Ale o tym podczas kolejnych wędrówek.

No i wreszcie sam ratusz. Nawet ładnie wygląda.

Pierwsze wzmianki o budynku, będącym siedzibą władz miejskich, pochodzą z początku XIV wieku. Podczas walk wojsk napoleońskich z rosyjskimi w dniach 16-18 sierpnia 1813 roku ratusz został zniszczony. W jego miejscu w latach 1823-1824 wzniesiono nowy budynek, który pełni swą funkcję po dziś dzień Jest to skromny jednopiętrowy budynek na którym umieszczona jest drewniana wieża. Nad wejściem do ratusza umieszczona jest łacińska sentencja:

„EX CINERE PHONIX – POST NUBILA PHEBUS 1813 – 1824”
„PO DESZCZU SŁOŃCE – Z POPIOŁÓW POWSTAJE FENIKS 1813 – 1824”.


We wnętrzu drewnianej wierzy znajduje się mechanizm zegarowy wykonany przez ucznia wleńskiej szkoły zegarmistrzów J. G. Beckera w 1801 roku. Zegar ten działa po dziś dzień – oczywiście po nakręceniu! Świadczy to o tym, że władze miasta dbają również o starocie.


Przy wejściu do ratusza znajduje się tablica z "dziwnym" napisem:



"1214-1964
W 750 rocznice piastowskiego grodu
Wlenia, oraz w XX-lecie powstania
Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, celem
zadokumentowania swojej miłości
i przywiązania zarówno do Władzy
Ludowej, jak i do miasta tablicę niniejszą
funduje
Społeczeństwo Wlenia"



No cóż czas ruszać w dalszą wędrówkę związana już z pracą.
Opuszczam to miasto. Pomimo tej tablicy powrócę.



Cenię również obecne władze miasteczka, że pozostawiły tę tablicę - w przeciwieństwie do innych podobnych, które zostały w Polsce bezpowrotnie zniszczone. Przecież były takie czasy i wymazać ich z historii nie można. Czasu przeszłego dokonanego nie można zmienić i zapomnieć - pomimo wszystko. Wskazane byłoby jednak umiejscowienie w pobliżu tablicy wyjaśniającej - dla młodego pokolenia, które nie pamięta lub nie zna czasów "miłości do Władzy Ludowej". Mogą to przypomnieć wspaniali ludzie - mieszkający w pobliskim Lubomierzu - jakimi byli Kargul i Pawlak.

1 komentarz:

T.K. pisze...

Adamie
zauważ ,że ludzie często mają problemy z wyrażaniem swych uczuć i doceń to,że ówczesne społeczeństwo Wlenia potrafiło otwarcie głosić swą miłość;)...

To tak z przymrużeniem oka,
a na poważnie :
Ja także jestem zdania,że wszelkie pamiątki /tablice,pomniki/powinny pozostać nienaruszone,by świadczyć o przeszłości,której nie da się zmienić...