poniedziałek, 9 października 2017

Koniec gonitwy i walki

Wielu z was dziwi, że posty ukazują się nieregularnie. No cóż mam jeszcze dwie miłości dodatkowe, a mianowicie:

ROWER i GÓRY

Ostatnie tygodnie były bardzo burzliwe jesli chodzi o rower. Niestety zdjęcia sa w bardzo ograniczonej ilości. A więc po kolei: 
* Pa początku września jechałem na 120 km po szosie - Skoda Bike Challenge. Do mety dojechałem i dystans ten przejechałem w niecałe 4 godziny i 44 minuty. Na szosie wystartowałem pierwszy i ostatni raz - jazda jest nudna - to nie dla mnie - wolę krosy - nawet jeśli jest błoto i ciężko.
* Potem były trzy krosy terenowe. 

Sława - dystans MEGA [44 km i 540 m podjazdów] - bardzo trudny - też dojechałem do mety - niestety na pudle [od końca]. Byłem najstarszy na tym dystansie w mojej grupie wiekowej - nastepny wiekowo był 10 lat młodszy. A więc nie jest ze mną jeszcze tak źle.

Suchy Las - niestety pogoda nie dopisała - walka z błotem i wodą. Poprzedniego dnia padało i całą noc też. Rower wytrzymał, więc musiałem mu dorównać.

No i wczoraj. Ostatni kros w tym sezonie - Łopuchowo. Trasa nie była zbyt trudna, ale niestety mokra. Całą noc padało i podczas jazdy również chwilami deszcz przeplatał się ze słońcem i zimnem. Przeżyłem i ja i mój wspaniały rowerek.

Start - jeszcze zbytnio nie wiedziałem co mnie czeka. Wiedziałem tylko jedno, że będzie mokro.

I niespodzianka - załapałem się na pudło w mojej kategorii wiekowej - zlasowanych dziadków emerytów. Podobno wapno zlasowane jest najlepsze.

Dekoracja. Druga w tym sezonie.

Pamiątkowy medal. 
Na stare lata będzie co wspominać.
 
 
Ładne zakończenie sezonu.

Ze startami trzeba poczekać do następnego roku. Sezon kończę 31 grudnia 2017 roku i rozpoczynam 1 stycznia 2018 roku.

A jaki był ten rok - nie mogę narzekać. Uwzględniając to co pozostało do końca roku - to będzie około 7000 km. 18 krosów. Jeden wyścig szosowy. Dwa razy pudło w mojej kategorii wiekowej.

Łącznie w życiu zaliczyłem 79 wyścigów [w tym dwa szosowe]. Pozostaje dociągnąć przynajmniej do 100.

Dziękuję za zdjęcia organizatorom cyklu krosów GogolMTB.


Brak komentarzy: