Witam Współwędrowców i przepraszam za spóźnienie - znów problemy z czasem.
Zgodnie z obietnicą zapraszam na wędrówki na Bugiem - chyba najładniejsza rzeką w Polsce. Aby nie było monotonii będę je przeplatać wypadami w inne rejony Polski. Przecież Polska to jednak nie tylko góry, ale głównie niziny.
Zgodnie z obietnicą zapraszam na wędrówki na Bugiem - chyba najładniejsza rzeką w Polsce. Aby nie było monotonii będę je przeplatać wypadami w inne rejony Polski. Przecież Polska to jednak nie tylko góry, ale głównie niziny.
Dzisiaj zapraszam do maleńkiej nadgranicznej miejscowości - Horodło - w przeszłości znacznego miasta. Większości z nas kojarzy się ona z Unią Polsko-Litewską zawartą w 1413 roku. To znaczne wydarzenie miało miejsce na zamku po którym już nic nie zostało.
Pierwsze wzmianki o Horodle pochodzą z 1287 roku.
W 1366 roku Horodło jako miasto przejmuje Kazimierz Wielki.
W drugiej połowie XIV wieku
zamek w Horodle jest uznawany jako jeden ze znaczniejszy na Rusi.
Powtórne nadanie praw miejskich w roku 1454.
Prawa miejskie miasto utraciło w 1869 roku.
W okresie międzywojennym liczyło około 2500 mieszkańców
- w tym 750 Żydów oraz 450 Ukraińców.
W czasie wojny miasto było jednym z większych skupisk Polaków w tym rejonie i znajdowała się w nim placówka AK. Wokół mieszkała głównie ludność ukraińska wrogo nastawiona do Polaków. Zadaniem tej placówki było zabezpieczenie brudu na Bugu dla polskiej ludności uciekającej przed rzezią na Ukrainie. Przez ten sam bród w druga stronę przeprawiała się 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK. Żołnierze z tej placówki walczyli z UPA i Niemcami. Takie to były czasy.
A co zostało z dawnej świetności obecnie - niestety niewiele.
Jednym z najważniejszych zabytków jest kościół i klasztor dominikanów ufundowany w roku 1411 przez księżną Aleksandrę, żonę Ziemowita, siostrę Władysława Jagiełły. Ze starego kościoła nic nie zostało - został zniszczony podczas najazdów tatarskich. Dzisiejszy p.w. Najświętszej Maryi Panny i św.Jacka powstał w połowie XVIII wieku.
W 1852 roku pożar niszczy kościół. Jego odbudowa ma miejsce po II wojnie światowej.
Pierwsze wzmianki o Horodle pochodzą z 1287 roku.
W 1366 roku Horodło jako miasto przejmuje Kazimierz Wielki.
W drugiej połowie XIV wieku
zamek w Horodle jest uznawany jako jeden ze znaczniejszy na Rusi.
Powtórne nadanie praw miejskich w roku 1454.
Prawa miejskie miasto utraciło w 1869 roku.
W okresie międzywojennym liczyło około 2500 mieszkańców
- w tym 750 Żydów oraz 450 Ukraińców.
W czasie wojny miasto było jednym z większych skupisk Polaków w tym rejonie i znajdowała się w nim placówka AK. Wokół mieszkała głównie ludność ukraińska wrogo nastawiona do Polaków. Zadaniem tej placówki było zabezpieczenie brudu na Bugu dla polskiej ludności uciekającej przed rzezią na Ukrainie. Przez ten sam bród w druga stronę przeprawiała się 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK. Żołnierze z tej placówki walczyli z UPA i Niemcami. Takie to były czasy.
A co zostało z dawnej świetności obecnie - niestety niewiele.
Jednym z najważniejszych zabytków jest kościół i klasztor dominikanów ufundowany w roku 1411 przez księżną Aleksandrę, żonę Ziemowita, siostrę Władysława Jagiełły. Ze starego kościoła nic nie zostało - został zniszczony podczas najazdów tatarskich. Dzisiejszy p.w. Najświętszej Maryi Panny i św.Jacka powstał w połowie XVIII wieku.
W 1852 roku pożar niszczy kościół. Jego odbudowa ma miejsce po II wojnie światowej.
Mam na imię Bug. Urodziłam się na Ukrainie koło Złoczowa.
154 km wędruję po Ukrainie.
363 km stanowię granice Polsko/Ukraińską - kiedyś pilnie strzezoną granicę przyjaźni.
224 km wędruję po Polsce.
Do niedawna stanowiłam granicę polsko-ukraińską, a parę lat temu awansowałam do granicy pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską.
a to nie jest zupełna prawada - co jesteście zaskoczeni. Oto liczby.
to i tak pozostaje 1059 km.
A może to załatwiła Warszawa.
Przecież stolica musi leżeć nad najdłuższą rzeką.
W latach 1937-39 była kościołem neounickim obrządku bizantyjskiego. Po wojnie był w niej magazyn i była systematycznie dewastowana.
W 1985 roku została zwrócona kościołowi rzymsko-katolickiemu i odbudowana.
I najdziwniejsze - obecnie odbywaja sie w niej msze w obrządku łacińskim, bizantyjsko-ukraińskim oraz bizantyjsko-słowiańskim.
Jeszcze spojrzenie za siebie.
Przepraszam tych których zawiodłem. Tym razem nie ma gór i na jakiś czas je żegnam.