Witam wszystkich odwiedzających blog. Przepraszam za przerwę w wędrówkach. W tym czasie wędrowałem po Zachodniej Ukrainie. Zdjęcia z tej wędrówki pokaże za jakiś czas - najpierw trzeba je uporządkować, a to wymaga sporo czasu - "czas" najbardziej deficytowy artykuł w dzisiejszych czasach.
Dzisiaj zapraszam do Janowa Podlaskiego, a właściwie do Wygody. Większości z nas miejscowość tą kojarzy się z końskimi pięknościami krwi arabskiej. Nie jestem znawcą koni. Mnie ta miejscowość bardziej kojarzy się z cudowna doliną najpiękniejszej polskiej rzeki jaka jest Bug.
Dzisiaj właśnie na terenie stadniny odbywa się słynna aukcja koni arabskich. Ja jednak zapraszam na nietypowy spacer po stadninie, jaki odbyłem w tym roku na początku kwietnia.
W Janowie Podlaskim bywam służbowo w sprawach nie mających nic wspólnego z końmi. Nocuje w cudownym miejscu na terenie stadniny. Gospodyni - Pani Barbara Orłoś - stwarza niezapomniany klimat do którego lubię powracać niezależnie od pory roku.
Mając chwilę wolnego wybrałem się na spacer po terenie stadniny.
Była cudowna wiosenna pogoda.
Mając chwilę wolnego wybrałem się na spacer po terenie stadniny.
Była cudowna wiosenna pogoda.
- klacze z 2-3 tygodniowymi źrebakami.
Coś niesamowitego.
Dodatkowo stadko to nadzoruja pracownicy stadniny - aby maleństwu nie stała się krzywda. Niektóre maleństwa zapominaja o ogtrodzeniu i z rozpędem wpadaja na nie - no cóż pierwsze lekcje życia.
Za tydzień zapraszam na spotkanie
ze spotkanym na Ukrainie duchem Aleksandra Fredry.
ze spotkanym na Ukrainie duchem Aleksandra Fredry.
1 komentarz:
Urocze maleństwa!Kapitalny pomysł!Gratuluję!
Prześlij komentarz