sobota, 8 stycznia 2011

Nadbużańskie wspomnienia - jesienna wędrówka

Ostatnio często jeździłem do Janowa Podlaskiego w sprawach zawodowych, ale nie do stadniny. Okolice są wspaniałe - szczególnie te nad Bugiem. Często po pracy lubiłem wsiąść na rowerek i choć na chwilę pojechać nad Bug - poobserwować przyrodę oraz krajobraz zachodzącego słońca.

Tereny nad tą rzeka maja w sobie coś tajemniczego.

Te same miejsca można oglądać w różnych porach roku oraz dnia.

I zawsze wyglądają inaczej.

Dla mnie rejony nad Bugiem należą do najpiękniejszych w Polsce.........

i mogą z powodzeniem konkurować z Bieszczadami.

A może i tutaj są Anioły.

Rozlewiska rzeki wraz z roślinnością stwarzają niepowtarzalna atmosferę. Szczególnie wieczorem.
Do zdjęć należałoby jeszcze dodać odgłosy przyrody - śpiew ptaków w scenerii zachodzącego słońca.


No i wreszcie sama rzeka. Dla mnie niekoronowana Królowa Polskich Rzek.

Jak ktoś nie wierzy to zapraszam.

Kto raz tu zabłądzi to będzie wracać kolejne razy.

A może to zasługa wodnych Rusałek lub Nimf.

Powoli zmienia się sceneria.

Zachodzące słońce ustępuje miejsca nocnym barwom.

Powoli czas wracać.

I pożegnać Nadbużańskie Anioły, Nimfy i Rusałki.

Dobranoc.

1 komentarz:

kozterka pisze...

Miałam okazję podziwiać rzekę,o której piszesz, a szczególnie jej bieg przez Park Krajobrazowy "Podlaski Przełom Bugu".Z przyjemnością więc- przywołuję wspomnienia- oglądając Twoje zdjęcia...