No cóż powoli czas kończyć bieszczadzka wędrówkę. Uwielbiam tę cisze i spokój jakie można tutaj znaleźć praktycznie o każdej porze roku. Uwielbiam ta atmosferę wędrówek jak tutaj jest - kazdy napotkany w górach jest dla drugiego przyjacielem - no cóż jak przez cały dzień wędrówki w niektórych rejonach można spotkać pare osób - na ogół też takich wariatów jak ja.
W dali szczyt Tarnicy - najwyższej góry - oazy ciszy i spokoju - no może nie zawsze.
- byłem juz prawie wszedzie -
oczywiście jeśli chodzi o Bieszczady Wysokie.
księdza Karola Wojtyły na szczycie Tarnicy w 1953 roku
Papieża Jana Pawła II do Ojczyzny w 1987 roku.
A może też tu był wieczorem i oglądał zachód słońca.
Przynajmniej jeśli chodzi o mnie.
- w dali Tarnica -
jeszcze niedawno tam byłem i podziwiałem zachodzace słoneczko.
Kochani, kończę Bieszczadzakie Wędrówki - przynajmniej na jakiś czas.
Za tydzień postraram sie dokończyć wędrówkę tatrzańską, a potem ............
to będzie niespodzianka - wędrówka wzdłuż najpiękniejszej rzeki w Polsce.
Zapraszam.
2 komentarze:
Po latach mamy inne spojrzenie na przeżyte dni...dostrzegamy piękno krajobrazy te które pokazujesz na swoim blogu to piękno naszej ziemi które czasem nie dostrzegamy w tej pogoni a naprawdę szkoda .
Przepiękne krajobrazy.. Bieszczady są magiczne. Zapraszam do współtworzenia galerii fotografii Bieszczad http://www.foblo.pl/grupa/bieszczady :-)
Prześlij komentarz