sobota, 27 czerwca 2009

Bieszczady - lubię te wieczorne widoki w drodze na Tarnicę

Kochani - na początku jedna uwaga - niestety po około pól roku wyczerpuje się pojemność blogu i zdjęcia zostają usuwane niezależnie od mojej woli - pozostaje tylko komentarz, który usuwam już osobiście. Zdjęcia ze starych blogów - bez komentarza - można oglądać na stronie
http://picasaweb.google.pl/terleckiadam

Dwa tygodnie temu dotarłem na Halicz. A teraz dalsza wędrówka -
a właściwie kontynuacja zeszłorocznej wędrówki na Tarnicę
w świetle zachodzącego słońca.

W górach jeszcze sporo śniegu - pomimo, że to już poczatek maja.

W dali widać wspaniałe bieszczadzkie panoramy
- Kopa Bukowska [Bukowe Berdo] oraz Krzemień.

Sceneria bardziej przypomina jesień niż wczesną wiosnę
- takie są góry i trzeba je z tym polubić.

Ale miejscami widać już przebłyski zieleni.

Zima jeszcze usiłuje walczyć o swoje prawa

Ale chyba już niedługo - po drodze można już napotkać wchodzącą wiosnę. Jeszcze trochę i zima będzie czasem przeszłym dokonanym - przynajmniej na parę miesięcy.

W dali widać masyw Tarnicy - trzeba się jeszcze troche napracować.

Ostatnia prosta z górki na Przełęcz Goprowców. Latem bywaja tutaj tłumy, ale o tej porze roku chicho i spokojnie - uwielbiam takie góry.

Tarnica - czyż nie jestem piękna. Dla mnie tak [przynajmniej o tej porze roku] - choć może to kwestia gustu. Ostrzegam - latem - makabra - tłumy takie jak na Kasprowym albo jeszcze większe.

Wspaniałe doliny.

Spojrzenie za siebie - Hrebeń
- u podnóża tego pasma wiedzie ścieżka, która niedawno wędrowałem.

Jeszcze kawałek i jestem na Przełęczy Goprowców - zwanej również Rowiń Jackowa.

Wreszcie prawie u celu - Przełęcz Sidło. Po lewej masyw Tarnicy.

A prosto droga do Wołosatego - skąd wyruszyłem pare godzin temu.
W dali całe pasmo wraz z Haliczem, którym wędrowałem przez cały dzionek - no może nie dzionek, lecz popołudnie.

A po lewej wejście na najwyższy bieszczadzki szczyt - Tarnicę

Ale o tym podczas następnej wędrówki za tydzień.

Przepraszam wszystki za nieregularne zamieszcanie nowych postów - niestety w moim przypadku praca jest zającem i moze uciec. Na szczęście mpoge połączyc sprawy zawodowe z ta przyjemniejszą częścią zycia - wędrowaniem po Polsce z aparatem.

Brak komentarzy: