Znów była tygodniowa przerwa.
No cóż ponownie szukałem królewskiego orszaku na terenie Puszczy Białowieskiej.
Tym razem samodzielnie oraz skutecznie, ale o tym za tydzień.
No cóż ponownie szukałem królewskiego orszaku na terenie Puszczy Białowieskiej.
Tym razem samodzielnie oraz skutecznie, ale o tym za tydzień.
Dzisiaj zapraszam na ostatnia wędrówkę ulicami Zaklętego Miasta.
Czyżby nie było dzieci.
2 komentarze:
Na zakończenie dnia:
pozdrowienia dwa:
Jedno cieplutkie i milutkie,
drugie rozkoszne i słodziutkie.
Dobranoc.
Kamienie śpią jak zaklęte czekają na przebudzenie.Noc ciemna zagląda do okien wędrowiec zmęczony wraca ,aby bez kołysanki zasnąć do rana .Rankiem o świcie powita nowy dzień...
Dzięki bogatej dokumentacji fotograficznej razem z Tobą odwiedziłam wszystkie zakątki Zaklętego Miasta i podziwiałam jego uroki.Szkoda,że w Zaklętym Mieście nie ma Zaklętego Rycerza /najlepiej takiego,którego można obudzić....ale to już chyba "nie ta bajka' ;)/..
Prześlij komentarz